czwartek, 13 września 2012

Recenzja peelingu do ciała z Joanny / Koteczek

Witam!

Dzisiaj przyszła pora na recenzję jednego z kosmetyków, który gości u mnie już od paru dobrych lat i nie zamierzam się z nim rozstawać. Mowa o znanym pewnie wszystkim peelingu myjącym z Joanny.


Cena: 4-5zł

Co sądzi Aga: Peelingi dostępne są w siedmiu wariantach zapachowych (truskawka, kiwi, grejpfrut, pomarańcza, czarna porzeczka, gruszka i żurawina), każdy jest wyjątkowy i mało chemiczny, co przynajmniej dla mnie jest zdecydowanym plusem. Osobiście miałam styczność z następującymi zapachami: truskawka, kiwi, grejpfrut i pomarańcza i najbardziej polubiłam właśnie truskawkę, a na drugim miejscu uplasowało się kiwi.
Mimo małego opakowania, o pojemności 100ml, jest dość wydajny. Poręczna, plastikowa buteleczka z odchylaną zakrętką, dzięki której możemy wydostać tyle produktu, ile potrzebujemy. Chociaż przydałaby się też inna wersja, o większej pojemności, np. w buteleczka z dozownikiem.
Dużym plusem jest też konsystencja, która sprawia, że peeling nie przepływa przez palce podczas kąpieli oraz to, że już niewielka ilość pozwala na spienienie i w rezultacie na uzyskanie wygładzonej i miłej w dotyku skóry.
Cena również zachęca do powracania do niego za każdym razem gdy ujrzymy buteleczkę na wykończeniu.

Ocena: 4+

Też lubicie ten produkt, czy macie jakieś inne ulubione peelingi? 

***

Na dokładkę zdjęcia kochanego koteczka, co prawda nie jest mój, ale mam przyjemność często z nim przebywać. Jest słodki, ale trochę głupiutki, słabo reaguje na "kici kici", ale na "taś taś" już owszem.  ;p


 
 

Pozdrawiam!

33 komentarze:

  1. Najlepszy peeling :) Miałam o zapachu grejpfruta a teraz używam z gruszką ;) Z kolei mama miała żurawinę a teraz truskawkę. Cudowne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię nawet te peelingi . Szkoda, że są w takich małych opakowaniach .

    + też obserwuję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja uważam, że jest mega niewydajny - na całe ciało starcza na góra 4 razy ;) (a nie mam ciała słonia xD), no i znam lepsze peelingi, mimo że czasami lubię kupić ten z Joanny Naturia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziutki! Ale to fajnie, że tak reaguje- jest oryginalny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę o kotku:) A peelingi - miałam kawowy i oddałam siostrze, muszę się zapytać co ona o nich myśli.

      Usuń
  5. Bardzo fajne są te peelingi:) Truskaweczka super. Ja je lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ten peeling:) zapach ma przepiękny, ale raz jak go zastosowałam po goleniu (skleroza nie boli!) to myślałam że umrę z bólu :(
    śliczny kociak:)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj tak piling znam i również bardzo lubię :)

    taś taś haha niezła bania :P
    kiciuś jest przesłodki, wytarmoś go ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tej serii miałam jedynie żel grejpfrutowy, ale też ma piękny zapach;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie miałam jeszcze żadnego z peelingów Joanny ;) muszę w końcu się na jakiś skusić.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo zachecajacy wyglad maja te peelingi...jak tylko wykoncze swoj to pewnie sie skusze:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. też używam tego pillingu i bardzo go lubie :) , a tak po zatym to uroczy kotek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kotek jest normalnie genialny....uwielbiam koty jednak nie mnoge ich miec bo mam za małe mieszkanko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten cały tragiczny wysyp zniknął całkowicie mniej więcej po 2 tygodniach. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kochany ten kociak ;DD co do peelingu to nie używałam ale na pewno spróbuje po tylu dobrych recenzjach ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. posiadam ten peeling, mój ulubiony <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie miałam tego peelingu, jakoś się powstrzymywałam bo wolę konkretne zdzieracze. Ale może się skuszę na kiwi albo grejpfruta :)
    A kiciuś śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. szczerze Ci powiem, że nie wiem ile mają cm, ale nie są to moje najwyższe buty:) a co do wiatru-tak, masz 100% racji, tylko w reklamach mają ten podmuch jakoś okiełznany, a ja się musiałam męczyć, prostować grzywkę i w tej sesji zrobiliśmy chyba z milion zdjęć, t widzisz ile mi zostało :D 3/4 poszło do kosza;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Oooo słodki ten kotek <3 A co do peelingu to może się skuszę za taką cenę warto wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oh, that little Cat is so cute!

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam go ;)) njest przegenialny ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam identyczny peeling, polecam . :D

    Zapraszam na mój blog:
    http://www.pamietnik-cwaniary.blogspot.com/
    Jeśli ty zaobserwujesz mój, ja się zrewanżuję.:)
    (Napisz jeśli zaobserwujesz)

    OdpowiedzUsuń
  22. mój ulubiony! super blog! zapraszam do obserwowania:)

    OdpowiedzUsuń
  23. o tego peelingu jeszcze nie używałam :P kicia <3 !

    OdpowiedzUsuń
  24. miałam go:) tani i dający efekty<3 i jeszcze ładnie pachnący..:)

    http://cleoinstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten zapach jest zabójczy :) Używałam jeszcze kawowego :) Lubię te peelingi głównie ze względu na zapach, a działanie mają nawet ok, chociaż obecnie szukam czegoś mocniejszego :)

    OdpowiedzUsuń